Samotność

 "Samotność jest jak bliski brzeg, przy którym toniesz,

chociaż dobywasz resztek sił, by dotrzeć tam.

I nagle Twoje serce wie: to już po sezonie.

Choćbyś dopłynął też byś był zupełnie sam."


Tak śpiewał kiedyś Kapitan Nemo. 

Ja nie wiem czym jest samotność, bo nie znam już innego uczucia. Tak do niej przywykłem, że nie odczuwam nawet dyskomfortu z tego powodu. MPŻ zadbała o to, abym, nie miał żadnych kolegów, a tym bardziej przyjaciół. Cenzuruje moje rozmowy z innymi ludźmi, ot na przykład: w u biegłym roku pogadałem chwilę z kuzynem o silnikach samochodowych, to potem w domu się na mnie za to wydarła, że o czym my rozmawiamy. Krzyczała, że rozmawiać należy o życiu, a nie o samochodach. Żadnego hobby też nie toleruje - zejście do piwnicy, aby podłubać z pół godziny przy rowerze owocuje awanturą.

Nasuwa się oczywiste pytanie, co ja jeszcze robię w tym małżeństwie.

Ano nie mam kurwa dokąd iść. I nawet nie mam siły. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Samochodowo

Wyjazd integracyjny